Wyobraź sobie, że dosłownie wchodzisz w czyjeś buty. Ubierasz je i w głowie słuchasz historii drugiego człowieka, poznajesz jego odczucia, to co przeżywa w samotności, czego jego serce pragnie, problemy o których nikt nie wie. Nagle doznajesz olśnienia i mówisz: ja nie wiedziałem, że on tak cierpi. O wejściu w buty drugiego człowieka zapomniał bogacz, którego pokazuje nam Jezus. Modne ubrania (ubiera się w purpurę i bisior), imprezy, wystawne jedzenie to była jego codzienność. Bogactwo zasłania mu ubogiego Łazarza. Może wiedział o tym, ale wydawało mu się to naturalne. Prawdopodobnie pomyślał też: „Mnie się wiedzie dobrze, a ten… cóż, takie jest życie, niech sobie radzi, jego problem”. Czego więc Jezus uczy nas przez tą przypowieść? Aby po prostu zmniejszać przepaść do bliźniego. Możesz udawać, że nie widzisz sąsiada. Możesz nie widzieć potrzebujących rodziców, kolegów, bezdomnych. Pomyśl kto jest takim Łazarzem, który czeka na Twoją pomoc u bram naszego serca. Jak ma na imię ten człowiek? Czego potrzebuje? Jezu pomóż mi wejść w buty drugiego człowieka, niekoniecznie wchodzić z butami w czyjeś życie!
Zbiórka darów dla powodzian – dziękujemy Parafianom.
Nasi Parafianie wspaniale odpowiedzieli na apel Miasta Radlin związany ze zbiórką...