Masz serce poranione. Widzisz, że jest w nim dużo grzechu. Czemu więc Bóg nie uwalnia mnie od razu z grzechu? Czemu po spowiedzi jest ciągle tak samo? Drogi człowieku! Bóg czasem nie chce wprost twojego upadku, ale może chcieć jego skutków. Będziesz żałował, może popłyną Ci łzy i to doprowadzi Cię do nawrócenia. Bóg nawet z największej biedy potrafi wyprowadzić dobro. Nasz grzech może stać się jak mówi liturgia Wielkiej Soboty: felix culpa czyli szczęśliwą winą. Jezus dzisiaj otwiera swoje serce. On zaprasza i mówi: Nawet jeśli odszedłeś bardzo daleko to zawsze możesz wrócić!
Podpisał: Twój kochający Bóg.
Ks. Michał Przybylski